Poznaj naszych rybaków: Grzegorz Kwasigroch
Z rybami tata Bogdan oswoił go w zasadzie na siłę. Zabierał czteroletniego Grzesia na ryby, żeby w ogóle dostać od szanownej małżonki zgodę na to czasochłonne hobby. Tak właśnie tata, który sam nosił w domu uroczą ksywkę – „Tata Rybopata”, stworzył szalonego wędkarza, a potem zamiłowanego ichtiologa. – Tata zmontował mi tzw. bacik, czyli wędkę…